poniedziałek, 22 grudnia 2014

denko listopad/grudzień

Cześć! Dzisiaj denko z dwóch miesięcy. Jak widzicie na zdjęciu poniżej trochę się tego nazbierało. Wciąż najpierw zużywam a potem kupuje i wychodzi mi to nawet dobrze.




Jeszcze na wstępie parę ogłoszeń. Nie wiem czy napiszę coś w czasie świątecznym więc teraz życzę moim czytelnikom wesołych, zdrowych i mile spędzonych świąt.



1. Garnier Fructis, Vitamin force hydra (ok. 10 zł / 300 ml) - fajny, lekki szampon. Ładnie pachnie, nie wysusza, włosy po nim nie są obciążone a bardzo dobrze oczyszczone. Nie wiem czy to mój pech i kupiłam jakieś wadliwe opakowanie, ale bardzo ciężko się go je otwiera. Poza tym jednym minusem wszystko jest tak jak chciałam . Ocena 6/6.

2,3. Wellaflex, lakier do włosów, fullnes for fine hair (2), shiny hold (3), obydwa o utrwaleniu bardzo mocnym (13 zł / 250 ml) - o ile lakier o nr. 2 nie sklejał włosów tak ten o numerze 3 robił to i to bardzo, bardzo. Poza tym nic nie mam im do zarzucenia - dobrze utrwalały fryzurę (głównie loki) 5,5/6

4. Nivea, lakier do włosów, volume sensation, extra strong (13 zł/250ml)- nie sklejał, bardzo ładnie utrwalał i łatwo się wyczesywał. 6/6

5. Ziaja Med, Kuracja Antybakteryjna, Żel do mycia twarzy (8zł/200ml) - fajne opakowanie z pompką, bez SLS przez co niestety się nie pienił i przez to miałam wrażenie niedomytej buzi (chociaż po przejechaniu twarzy wacikiem z płynem micelarnym nie było widać zanieczyszczeń), bezzapachowy, wydajny. 5/6

6. Miss Sporty, Studio Lash 3D Volumythic Mascara (ok. 10zł/8ml) - odpowiednik Curling Pump Up z Lovley (recenzja TUTAJ), ale mniej sklejał i jakoś łatwiej mi się z nim pracowało. Szczoteczka poszła do nakładania oleju rycynowego na rzęsy. 6/6

7. Rival de Loop, Clean&Care, żel do mycia twarzy (ok. 6zł/50ml) - kupiłam go na wyjazdy. Zwykły żel, bez szaleństw. Trochę mnie przesuszał, ale ładnie oczyszczał. Myślę, że pełnowymiarowej wersji bym nie kupiła. 4/6

8.Floslek, Żel pod oczy ze świetlikiem i chabrem bławatkiem (ok. 7zł/15ml) - myślałam, że trafiłam w dziesiątkę. Żel fajnie nawilżał, dobrze grał z moim korektorem z NYXa, ale był strasznie niewydajny! Chociaż zakochałam się w tym opakowaniu <3 Zużyłam go w niecały miesiąc. 4/6

9. Bebeauty, płyn micelarny do demakijażu i tonizacji, skóra wrażliwa (ok. 10 zł/200ml) - tani, fajny, wydajny, bardzo znany. Cóż więcej? Teraz wymieniłam go na równie znany Garnier, myślę, że zrobię recenzje porównawczą tych dwóch produktów. 6/6

10. Ziaja, Tonik ogórkowy (5zł/200ml) - nie nawilżał, ale fajnie odświeżał. Zmywam makijaż zaraz po przyjściu do domu i bardzo lubiłam nim spryskać (przelałam go do opakowania z rozpylaczem) twarz. Dobrze spisywał się także po mocnych, oczyszczających maskach jako ukojenie. No i super wydajny - wystarczył mi na ok 3 miesiące 6/6

11.Essence, XXL longlating shine, (10zł/6ml) - odcień mój to 3 verry berry. Jest to nowa wersja (m.in zmieniło się opakowanie) i mam wrażenie, że lepsza od poprzedniej. Miałam ten sam kolor w starym opakowaniu i był okropny - kleił się i szybko schodził. Ten trzymał mi się przyzwoicie długo, tylko delikatnie się lepił. Niestety termin przydatności minął i zaczął mi się ważyć na ustach, ale na pewno do niego kiedyś jeszcze wrócę. Idealny na dzień, do mocniejszych makijaży oraz do delikatniejszych. Produkt po który sięgałam kiedy nie wiedziałam co chce nałożyć. 6/6

12. Soraya, 10 minut na... Glinkowa maseczka do cery tłustej i mieszanej 'Perfekcyjne oczyszczanie' (ok 3 zł/2x5ml) - no ja jestem fanką glinkowych maseczek. Tej używałam już dawno temu i ostatnio wpadła mi w łapki znowu. Dobrze oczyszcza, matuje, nie podrażnia moich suchych policzków aczkolwiek mam wrażenie, że zmienili coś w składzie bo jej zapach drażni mi oczy (o ile to możliwe :D). Jedna saszetka wystarcza mi na 2 apliakcje. 5/6

13. Face food, pomarańczowa maseczka typu peel-off z witaminą C (ok 5zł / 2x6ml) - już o niej pisałam w którymś z postów o zużytych produktach. Nie zachwyciła mnie - spektakularnych efektów nie było. 3/6

14. Ziaja, liście zielonej oliwki, Oliwkowa maska oczyszczająco - ściągająca (ok. 2 zł / 7ml) - aktualnie mój ulubieniec i już mam nową saszetkę. Bardzo ładnie oczyszcza, matuje cerę, mam wrażenie, że powoduje szybsze znikanie wyprysków. Bardzo szybko zastyga co dla mnie jest małym minusem bo nie zdążę nałożyć ją na całą twarz bo w niektórych miejscach juz jest sucha. No i się "pyli" po wyschnięciu. 5/6 

No i na koniec pochwalę się, że zużyłam trzy woski z Yanke Candlee. Staram się ograniczać moją kolekcję i takie są tego skutki :) o wszystkich pisałam TUTAJ

2 komentarze:

  1. Całkiem spore denko :)
    Ja niby też najpierw mam zużyć, a później kupić ,ale nie zawsze mi to wychodzi. Chociaż szuflada z zapasami pielęgnacyjnymi znacznie zbiedniała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne denko! :) Też jestem fanką żeli z Flosleku, ciągle je kupuję i eksperymentuję z wersjami. Nic nie sprawdza się lepiej na nawilżenie i ukojenie zmęczonych oczu :)

    OdpowiedzUsuń