niedziela, 4 stycznia 2015

okiem laika: podkłady.

Czeeeść! Witam w 2015 roku i zapraszam na notkę :)

 Ohohoho, pierwszy wpis w 2015 roku! Nie będzie ulubieńców całego roku bo... bo sama mam przesyt tego typu postów i filmów na youtube. Nie będzie też notatki o postanowieniach bo... bo nie robię takowych. Będzie za to kolejny wpis z serii Okiem laika. Pierwszy - o pędzlach znajdziecie klikając TUTAJ

Przejdźmy do tematu.  (w punkcie czwartym pokazuję swoje podkłady). Przypomnę, że to moje zdanie i mój punkt widzenia nie musicie się z nim zgadzać.

1. Co przed podkładem?

TRZEBA DBAĆ O SWOJĄ CERĘ. Wykonywać peelingi, używać odpowiednich dla nas kremów. Często spotykam się z dziewczynami używającymi podkładu bezpośrednio na cerę (bez wcześniejszego użycia kremu) i dziwiące się, że a to podrażnia, że się źle trzyma, że brzydko wygląda. Przede wszystkim pielęgnacja a dopiero potem podkład. 

2. Po co nam podkład? Czy jest konieczny? 

Dla mnie głównym zadaniem jaki ma pełnić podkład, fluid jest wyrównanie kolorytu. To sprawa podstawowa. Nie spotkałam się jeszcze z cerą która byłaby nieskazitelną dlatego pod tym względem uważam, że podkład, krem BB jest koniecznym elementem makijażu jeżeli wykonujemy pełny makijaż oka. Kolejną dla mnie ważną cechą jest krycie, które łączy się z wyrównaniem kolorytu. O ile lekki krem BB, krem koloryzujący wyrówna nam cerę to do przykrycia przebarwień, wyprysków etc. konieczny jest podkład (oczywiście jeżeli mamy jakieś większe problemy niezbędny często jest korektor). Ostatnim dla mnie ważnym elementem jest wykończenie jakie pozostawia produkt - rozświetlający, satynowy, naturalny czy matowy. To już zależy całkowicie od rodzaju cery i preferencji. Obalmy jeden mit - cery mieszane nie mogą używać podkładów rozświetlających. No nie, nie, nie. Podkłady matujące często są dość wysuszające; cera reagując na to "wysuszenie" wydziela więcej ochronnego sebum i tadam - jeszcze bardziej się świecimy. Oczywiście - każda cera jest inna więc polecam przetestowanie podkładów z różnymi wykończeniami i zdecydowaniem się co nam odpowiada. Odcień też jest ważny, ale akurat o tym ja jako laik nie powinnam sie wypowiadać. Jedna mała wskazówka - jeżeli macie do wyboru podkład o ton jaśniejszy albo o pół tonu ciemniejszy weźcie ten jaśniejszy - najwyżej przypudrujecie ciemniejszym pudrem a za ciemny podkład już ciężej uratować.

3.  Podkład latem? Podkład zimą? 

Latem nie używam praktycznie w ogóle podkładu bo i nie wykonuje makijażu jeżeli nie ma jakiejś specjalnej okazji. Nie czuję się komfortowo kiedy czuję, że z potem spływa mi podkład czy cienie z powiek. Kiedy chcę wykonać jednak pełny makijaż wtedy jedynie nakładam korektor, lekki "krem BB" (w cudzysłowie ponieważ nie mam prawdziwego kremu BB) ewentualnie lekki podkład (chyba, że mam cały dzień perfekcyjnie wyglądać wtedy stawiam na swój pewniak - Revlon Colorstay) no i pudruje wszystko. Zimą natomiast dobieram podkład zależnie od stanu mojej cery. Zwykle balansuję między średnim a dobrym kryciem. 


4. Czym nakładać?

Opcje są trzy: pędzel, gąbka, dłonie. Pędzel daje nam większe krycie (zwłaszcza kiedy wklepujemy produkt), większy mat i dłuższą żywotność; gąbka daje naturalny efekt i krycie mniejsze - nie przekonam się, że gąbki do nakładania podkładu można dokładnie oczyścić; dłonie - małe krycie, mały mat i małą trwałość. Nie lubię nakładać podkładu dłońmi - brudne dłonie, brudne wszystko. Ja preferuję nakładanie pędzlem - faktycznie przedłuża trwałość podkładu. 

4. Moje podkłady. 

Moje zdanie wypracowane praktyką używania mazideł od kilku lat jest takie: wystarczą 2 podkłady - jeden lekki na co dzień, jeden porządny, długotrwały do zadań specjalnych. Dlaczego tak sądze? No bo, która z nas (osób które nie malują innych) potrzebuje fafmiliona buteleczek? Pełnej palety odcieni, wykończeń i nie wiadomo czego? Oczywiście jeżeli któraś z was chce to nie zabraniam nie mam tego na myśli nawet! Patrząc na zdjęcie poniżej stwierdzicie, że jestem hipokrytką, ale to są moje błędy i szał zakupów. Bardzo chętnie kupiłabym sobie nowy podkład, ale przecież nie wyrzucę prawie pełnego opakowania. Regularnie kupuję tylko Revlon Colorstay. 

a. podkłady mocno i średnio kryjące.


1. Revlon  Colorstay, 150 Buff - ulubieniec, kryje rewelacyjnie, daje ładne, matowe ale nie sztuczne wykończenie. Należy tylko uważać z ilością.

2. Astor, Skin Match, 100 Ivory - to mój podkład na co dzień kiedy moja cera jest w lepszej kondycji. Stapia się z cerą i mimo tego strasznego odcienia w opakowaniu ładnie dopasowuje się do odcienia skóry. Krycie ma średnie według mnie.

3. Loreal - True Match, W3 golden beige - kolor nietrafiony, wykończenie mi się nie podoba. Mieszam go z colorstayem i ewentualnie może być, ale bez szału. 

b. podkłady o lekkim kryciu.


 1. Maybelline, Affinitone, 03 light sand beige - lekkie krycie, średnio trwały, wykończenie matowe. Na lato jest ok.
2. Catrice, BB foundation, 010 light beige - fajny, nawilżający produkt. krycie ma lekkie, ale kiedy mam podrażnioną cerę od oczyszczania ten krem bardzo fajnie się na niej spisuję! 
3. Manhattan, Easy match make up, 32 classic ivory - to mój jeden z codziennych podkładów. Ma małe krycie, takie fajne świeże wykończenie. Bardzo przyjemny produkt. 

b. Buble, które aktualnie posiadam 


1. Rimmel, Stay Matte, 100 ivory - borze szumiący! CO TO JEST?! Gęsty, tępy mus o świnkowym kolorze. No masakra. Miałam go na twarzy przez całe 10 minut i podziękuje. Efekt maski gwarantowany.
2. Catrice, all matt plus, 010 light beige - ładny odcień, jaśniutki. Fajnie się utrzymywał, fajne wykończenie ale tak mi się strasznie nos przetłuszczał gdy miałam ten podkład na sobie, że to jakaś masakra - żaden puder nie dawał sobie z nim rady!

Reasumując. 
- podkład lub inny wyrównywacz cery według mnie jest konieczny przy pełnym makijażu oka.
- najpierw pielęgnacja a potem fluid.
- rodzaj podkładu to sprawa indywidualna, komfort noszenia powinien być najważniejszy

Ja potrafię wyjść bez makijażu nawet jeżeli moja cera ma gorsze dni, ale też uważam że skoro mam czas i chęci to nie ma nic złego w tym ze nałożę "tapetę".

A wy? Używacie podkładów? Jakich? Co dla was jest ważne?

Pozdrawiam ! 

5 komentarzy:

  1. Colorstaya (starą wersję) na skórze miałam raz - nie dla mnie takie szpachle ;)
    Annifitona nienawidzę ze względu na pudrowe wykończenie.
    A Stay matte robi koszmarne ciasto na skórze i strasznie go widać ;)

    Chyba się kiedyś skusze na ten podkład Manhattanu ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co cera to upodobania :) ale ten Stay matte to serio jakiś koszmarek. A podkład z Manhattanu polecam :) ponoć jest jeszcze jaśniejszy odcień 30, ale ja go osobiście nie spotkałam.

      Usuń
  2. Śmiesznie się czyta te Twoje wypociny i porady. Nie masz pojęcia na temat kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo się cieszę, że zafundowałam Ci taaaką rozrywkę :) następnym razem proszę Cię podpisz się bo tak bezosobowo nie lubie pisać.

      Usuń
  3. Obecnie mam 3 podkłady: Revlon Color Stay, który kupiłam niedawno, dr Irena Eris ProVoke podkład rozświetlający oraz Rimmel, Stay Matte, który mam najdłużej.

    Rimmel, Stay Matte uwielbiam, dla mnie jest idealny. Efektu maski nie daje po odpowiednim nałożeniu i rozprowadzeniu na twarzy - trzeba się trochę namachać. no i oczywiście nie można przesadzić z jego ilością. Jest to podkład bardzo mocno kryjący i matujący dla osób, które mają problemy z cerą. Można go również używać jako korektora tzn punktowo. Mój niedługo się skończy więc na pewno kupię kolejną tubkę.

    Podkład dr Ireny Eris ProVoke jest bardzo rozświetlający, ale bez efektu kuli dyskotekowej. Daje efekt GLOW na twarzy i należy do podkładów średnio kryjących. Podobno wersja matująca jest super.

    Color Stay Revlona używam od 2-3 dni i niestety nie jestem nim oczarowana. Przeczytałam na jego temat wiele pozytywnych recenzji, ale u mnie jakoś tak słabo się sprawdza...No i nie jest jakiś super mocno kryjący...Jeszcze będę testować inne kolory bo obecnie mam bardzo jasny.

    Miałam kiedyś też Maybelline, Affinitone, ale u mnie się nie sprawdził.

    Obecnie mam wielką ochotę na azjatyckie podkłady i kremy BB. Mam zamiar kupić próbki i zobaczymy, może uda mi się kupić pełnowymiarowe opakowanie.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń