wtorek, 28 października 2014

październik: ulubieńcy i zużycia.

Cześć! Ostatni miesiąc minął mi bardzo, bardzo szybko. Głównie przez koniec wakacji. Teraz napędza mnie myśl, że już za dwa tygodnie wyjeżdżam na parę dni. Notka miała pojawić się w niedzielę ale w czwartek padł mi laptop i utraciłam wszystkie zdjęcia. Dopiero dzisiaj znalazłam czas na zrobienie nowych.

A dzisiaj ulubieńcy i zużycia ostatniego miesiąca. Jest tego niewiele dlatego jedna notka :)


poniedziałek, 20 października 2014

środa, 15 października 2014

okiem laika: podstawowe pędzle do makijażu.

Cześć! Semestr rozpoczął się na dobre a więc i czasu trochę jakby mniej. Niestety moje lenistwo odciąga mnie od nauki... No ale dzisiaj zebrałam się w sobie i poopowiadam wam o tym jakie pędzle są dla mnie podstawowymi, co one dają, jak o nie dbać no i po co w ogóle one są?


niedziela, 12 października 2014

Bukowe Berdo i garść porad.

/Nic nie ma tam ponad nami
Ten szczyt zdobyliśmy sami
I nikt świata ciężaru nie dźwignie za nas.../

Piękny, jesienny weekend nas zastał. Wyjazd miał być dwudniowy, ale wyszedł jednodniowy, ponieważ mamy plan wyjechać na długi weekend (8-11) w listopadzie. Dzisiaj wam opiszę trasę, pokaże kilka zdjęć no i napiszę pare słów od siebie - może to zachęci kogoś do ruszenia się z miejsca.

poniedziałek, 6 października 2014

alternatywa dla wody termalnej?

Cześć! Już prawie zdrowa, z nowymi siłami przychodzę do wa. Zatem zaczynajmy! Dzisiaj recenzja produktu firmy GorVita. Mam nadzieję, że was temat zainteresuje :)


piątek, 3 października 2014

Zakupowe grzeszki z ostatnich 2 tygodni.

Czeeeść! Witam ja was w ten pochmurny piątek! Z racji tego, że nie udało mi się pojechać w Bieszczady, aby się nie załamywać napiszę do was notkę. A o czym? A o tym co lubie najbardziej! Zakuuuupy z ostatnich dwóch tygodni. Zaznaczam, że nie jest to recenzja a jedynie krótkie przedstawienie produktów. Zapraszam :)

środa, 1 października 2014

Ziaja, krem nawilżający matujący.

Cześć!

 Przyszedł październik, nowy semestr na studiach, więc przyszło też zapalenie krtani. Tragedia. Od poniedziałku leże i zdycham, zalewa mnie katar, jestem nad wyraz milcząca (nie z własnej woli ;p) i zła (miał być wyjazd w Bieszczady na weekend). Obiecałam jednej z Was, że skrobnę parę słów ok remie nawilżająco matującym z Ziaji. No to do dzieła :) (na końcu notki jeszcze parę zdań od siebie umieszczę)

zdjęcie ze strony wizaz.pl
zdjęcie ze strony www.wizaz.pl